wtorek, 20 lutego 2018

ja i dziewięciolatka

po pierwsze, jak co roku, nie mogę w to uwierzyć. W to, że jestem mamą już dziewięcioletniej córki. Moja mała, ciągle najmniejsza, córka jest prawie nastolatką, której marzeniem jest posiadanie własnego telefonu komórkowego, a największa radością dzisiejszego dnia jest założenie swojego maila.Tak, moja dziewięciolatka toczy ze mną milion wojen w ciągu dnia, zaczynając od mycia zębów, poprzez ubranie koszulki z krótkim rękawem na mróz, aż po rozczesanie włosów, które podobno u nastolatek koniecznie muszą być do pasa. Jestem mamą córki,która nie może sprzątać swojego pokoju, bo "właśnie pisze pierwszą autobiografię". Codziennie upuszczam około setki przekleństw pod nosem, prosząc, aby moja dziewięciolatka nie ćwiczyła swoich talentów cały czas- tak ma ich całe mnóstwo, tańczy, śpiewa, recytuje, maluje. A na każdą moją prośbę odpowiada: bu-ja!I pomimo tych dziewięciu ton dojrzewających problemów, jest moją małą Zu, której zazdroszczę siły, odwagi, determinacji, talentów, radości i tego, że wszystko jest:bu-ja!!Zuziu! niech w twoim życiu wszystko będzie "bu-ja!" jak najdłużej. PS. uwielbiam twoje selfie;-)

3 komentarze:

  1. To telefon koniecznie musi być ;) Spełnienia marzeń dla Zu !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego ! 100 lat zeby czasu na wszystkie talenty starczylo

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...