wtorek, 23 marca 2010

rzadkie wyjścia



a to dlatego, że nie wszędzie zapewniają tyle atrakcji, żeby zaspokoić nasze dziecko, które potrzebuje dużo bodźców. Na szczęście znaleźli się tacy, którzy zechcieli z nami wyjść i jeszcze razem z nami wynajdywali atrakcje dla zaspokojenia potrzeb naszego dziecka, na tyle skutecznie, że udało się nam zjeść całkiem fajny obiad, a i zuzi smakował dość pikantny rosół, no ale niech się przyzwyczaja. Dobrze, że mama wynegocjowała, żeby nie kazać próbować Zuzi sushi;-) Tak, że thank u indeed and see u soon the next English lesson. Some studnets are more than just students to learn English, sometimes they want to spend some time with the teacher who , of course, is very nice and always well prepared;-))

1 komentarz:

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...