poniedziałek, 9 listopada 2009

poszła zuza na urodziny



drugie w życiu Zuzy urodziny u nie rodziny;-) Urodziny z zuzą to już nie to samo co bez niej, czas na przygotowanie jest zdecydowanie krótszy(oczywiście przygotowanie mamy), bo przygotowanie Zuzy zajmuje proporcjonalnie trzy razy dłużej przy założeniu, że po drodze nie przydarzy się tak zwane niemowlęce ulewanie, czyli rzecz której mama u niemowlaków nie cierpi!!!!Ponadto samo przebywanie na urodzinach to nie jest już siedzenie przy stole i swobodne rozmowy o niczym tylko raczej przemieszczanie się między gośćmi w celu zwiedzania, ciągłego, ustawicznego i nieprzerwanego, dostępnych pomieszczeń w domu przyjmujących i ewentualne zabranianie dotykania wszystkiego, ściągania obrazków ze ściany no i nie daj Boże jak solenizant ma w domu akwarium!!!Zuza uwielbia, ubóstwia wręcz, wodę w akwarium oraz wszelkie pływające tam stworzenia, może stać przy nich, żeby tylko godzinami aż wszystkie rybki odpłyną lub dostaną zawału. A nasz biedne żółwie już widzę, że nawet na widok Zuzy ręki otwierają paszczę. Biedne będą musiały za jakiś czas zmienić swoje miejsce i zamieszkać, na wysokim regale. Widać dziecko to zmiana nie tylko dla rodziców,a le też dla bezbronnych żółwi.Ale wracają do tematu urodzin, po spełnieniu wyżej wymienionych warunków urodziny minęły bardzo spokojnie i zabawnie. a no i w obecności dziecka podobnie jak w obecności pieska, nie ma obawy, że zabraknie tematów do rozmowy. To taki temat zastępczy jak pogoda trochę, jak nie ma o czym mówić zawsze można mówić o tym, który jeszcze sam (sama) nie mówi;-)

1 komentarz:

  1. Ale pieknie Zuza sie prezentowala ;) I czytam, ze to tak jak u nas bylo. Odkad stanela pyza na nogi tak juz nie chciala siadac.

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...