niedziela, 27 listopada 2016

pic na wodę

wszędzie już migają lampki, świecą choinki i inne łańcuchy. Lada moment " Last Christmas" poleci w radiu i święta rozpoczną się na dobre, a do 24 grudnia zdążą już nam spowszednieć, obrzydzić i odechce się nam nawet myśleć o lampkach,  karpiach czy choinkach. Nie podoba mi się to, ale ja nie o tym. To tylko taki wstęp, podkład do tego, co jest celem. A mianowicie po raz kolejny przekonuję się, że dorośli to są jednak dzieci, tak łatwo rozszyfrowane przez te prawdziwe kilkulatki. Siedzę sobie i myślę: napiszę z dziećmi list do Mikołaja, żeby poznać ich prezentowe preferencje. I tak córka chce lalkę(!), raczkującą i sikającą ( po co ? jeszcze chwila i będzie miała " żywą", ale podobno chce się uczyć- zuch!), a syn chce autko sterowane flagą, choć około 5 autek sterowanych pilotami wala się po domu i nie widzę większego zainteresowania. Ale cóż z marzeniami się nie dyskutuje. Fakt jest taki, że te marzenia są dość kosztowne i nie wiem, czy ten pomysł pisania był słuszny. Może lepiej było iść w ciemno, bo teraz jest zonk! Ale tak naprawdę jak już skończyli pisać ten list to przychodzi zuza i pyta: mamo, a kto w tym roku będzie tym Mikołajem? Na to ja: ale jak to przecież to prawdziwy Mikołaj , o co ci chodzi. Zuza: mamo, co roku wiem kto jest w 2014 na przykład było dwóch Mikołajów : Łukasz i babcia.Ja: ale jak to przecież to jest zawsze prawdziwy Mikołaj. Zuza: to ciekawe, że co roku ma inny głos . Ja: ale jak to? Jak inny głos? No chory jest, gardło go boli czy coś. Zuza: mamo, to jak jest chory to po co naraża zdrowie, a nie wyśle tych swoich pomocników- elfów czy coś? !? I co ? Kto się w tym roku przebiera? Pic na wodę , po co mi było to pisanie listu;-) 

1 komentarz:

  1. O matko padłam!!! A dlatego że Pyza chce dokładnie taką samą lale???? Już zresztą zamówioną z Ameryki , bo z jak piszesz , marzenia ;)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...