środa, 9 stycznia 2013

szpital na perypetiach

Cierpiętnik 1
diagnoza: przeziębienie, grypa.
Objawy: Temperatura 38-38,5, katar, brak apetytu, w grę wchodzi tylko mleko i kaszka, woda do picia. Większość czasu, gdy jest gorączka śpi, co dla matki jest pocieszające, bo jak nie śpi to marudzi na wszystko i jedyne co wchodzi w rachubę to noszenie na rękach. Po początkowym entuzjazmie na przyjmowanie syropu przeciwgorączkowego, zaczął się okres buntu i nie chce otworzyć paszczy. Podawane są również naprzemiennie czopki, przy których póki co nie ma buntu. Zalecone zostało również psikanie kropli do nosa, co wymaga związania i ubezwłasnowolnienia pacjenta, bo inaczej nie da rady. Kwarantanna ma trwać do poniedziałku, a potem ma iśc zdobywać nowe wirusy.
Cierpiętnik 2
diagnoza: przeziębienie, grypa.
objawy: temperatura pojawiła się wczoraj, jak zwykle dochodzi do 40 stopni, apetyt średni, coś tam je, pije jak zawsze- dużo, czyli przynajmniej namawiać nie trzeba. Większość czasu, gdy jest gorączka nie śpi,co nie cieszy mamy.  Jest jak zwykle (sic!) pobudzona, śpiewa, biega, drze się i wymyśla. Cała noc zarwana. Stopy już nie drętwieją, co przed chwilą zostało mi oznajmione, czyli  z powrotem "mogą stukać" Super!;-) Syrop przeciwgorączkowy przyjmuje ochoczo, przy psikaniu do nosa również potrzebne związanie i ubezwłasnowolnienie. Kwarantanna ma trwać do poniedziałku, liczę, że gorączka minie jutro, bo inaczej pojawi się trzeci cierpiętnik w postaci mamy, a wtedy to już "ciemność, ciemność widzę".
Zestaw ratunkowy
Kosztował nas około 150zł!!!czyli sweter, który chciałam poszedł w zapomnienie. Został roztrwoniony w...aptece!!Szczyt marzeń!
Lekarz prowadząca: wielka matka, co to się aż trzy dni napracowała!!Ale nie ma tego złego, dzieci w szkole się radują, że dopiero, co przyszła i już jej nie ma. To dobrze rokuje na przyszłość, że zajęć nie będzie, czyli dla nich jest git! Przynajmniej ktoś na tym skorzysta.
A foty lekarza nie będzie, bo jest cały w glutach bo z prawej wyciera się cierpiętnik1 a z lewej cierpiętnik 2, więc lekarz stwierdził, że do ludzi w takim stanie wyjść nie może. Tylko oddział zakaźny!!;-))



9 komentarzy:

  1. coś wiem o tych drożyznach w aptekach!nic tylko swoją otworzyć:) niech dzieciaczki szybko zdrowieją!
    p.s. Zuza fajnie wygląda z tą spinką z boku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spinka była 2 minuty dosłownie!!ale dzięki przekaże;-)

      Usuń
  2. Antek jaki wielki ! A Zuza jak zwykle piękna , mimo gorączki ;)
    Za takie małe buteleczki tyle kasy ??? Eh u nas choruje się za darmo , zwłaszcza dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zdrowia , zdrowia, zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. :) to masz jednym słowem MASAKRĘ!!!Zdrowiejcie!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę i zapraszam do zabawy: http://mamapodparagrafem.blogspot.com/2013/01/siedem-faktow.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do zabawy: http://magiadnia.blogspot.com/2013/01/siedem-rzeczy-ktorych-o-mnie-nie-wiecie.html

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...