wtorek, 30 sierpnia 2011

Młoda

moje macierzyństwo przechodzi w stan krytyczny. Bo dziecko przerosło matkę i ojca i jeszcze parę innych osób. Ogólnie chodzi o to, że doszliśmy do momentu, gdzie młoda (bo tak ja będziemy teraz już nazywać) weszła w stan manipulowania. To znaczy wcześniej też to robiła, ale albo my bylismy czujniejsi, albo  ona jeszcze nie na tyle sprytna, aby osiągnąc takie mistrzostwa, jakma to miejsce teraz. A jangorszy jest jej uśmiech i to "prszoę cię bardzo, kochana mamusiu", "tak bardzo cię kocham". I ten nasz brak powagi. Bo poprostu się nie da. Wymiękamy, odpadamy.
Przykład. Choćby taki- wiele osób chciałoby mieć zdjęcie z młodą. W tym ja- jej mama, takie na pamiątkę. Czy to coś złego? Ale młoda nie chce mieć zdjęcia  z nikim, ani z mamą, ani z tatą, ani nawet z soba samą. Było prośby, były groźby, były nawet delikatne sugestie cielesne, ale nic to. Młoda nie popuszcza, bo u niej, ni to po mamie,ni to po tacie, nie to nie. Jestem matką młodej bestii. ( Ale mądrzejsi ode mnie mówią, że z tego się wyrasta, oby w miarę szybko).

Dobrze, że przynajmniej jedna z nas chciała mieć zdjęcie z ta dryga, bo inaczej zmarnowały by się zupełnie takie ładne jachty;-)

4 komentarze:

  1. ojj całe szczęście, że w pobliżu była PANSTWOWA STRAŻ POŻARNA by zagasić te ogniem zionące łzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez bedzie pamiatka, mloda szal a mama usmiech i luz-blus ;) I naprawde z tego sie wyratsa trzeba przeczekac i nie dac sie zwariowac!

    OdpowiedzUsuń
  3. olisia też nie lubi zdjęc, a już o pozowaniu nie ma nawet mowy bo dostaje histerii!więc wiem co czujesz...

    OdpowiedzUsuń
  4. najważniejsze że MAMUSIA jest opanowana haha :-)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...