wtorek, 31 maja 2011

fantastycznie

czyli balety w dmuchanym pałacu. Dni coraz dłuższe, jest gorąco, słońce świeci, wakacje tuż tuż. Dziś było tak pozytywnie, że nawet nie będę narzekać na tradycyjne już odciski, na to że na mieście widać tylko kobiety w ciąży albo młode matki, ani na to, że przyszła niespodziewana burza i deszcz, a ja wszędzię chodze teraz na nogach, bo się opalam;-)Więc ogólnie fan-tas-tycz-nie, a jeszcze fan-tas-tycz-niejszy jest arbuz, który właśnie pożeram. Prawda, że odmiana...
Oczywiście fanataystyczne dziecko i błogosławiona mickey, dzięki której mogę teraz pisać tego posta, bo dziecko jest nią całkowicie pochłonięte (w postaci dvd tym razem). Mickey też jest fanatystyczna!

1 komentarz:

  1. Kochana Zuziu wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka! Obyś byla zawsze taka uśmiechnięta jak na tym zdjęciu :) kocham cię słodziaku ty nasz- Ciocia Ola!

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...