niedziela, 29 maja 2011

beztlenowce

uzależnienia bolą. Najbardziej, gdy przechodzi się na odwyk. Jeszcze bardziej, jak ten odwyk przychodzi tak nagle, znienacka. Tak było w naszym przypadku, prawdopodobnie to był pioryn, wstrętny, okrutny piorun, który odciął nam dostęp do netu. Żyliśmy tak przez tydzień, najpierw myśląc, że iwnne są łacza cierpliwie czekaliśmy na pana z naprawy. Przyszedł pan postukał, popukał wydał wyrok, to nie ich wina. Więc kolejen dni płynłęy na poszukiwaniu rutera, aż w końcu tata zuzi poszedł do sklepu i kupił go i pow ielu probach instalacji, udało się. Powrocił nasz tlen, nasze powietrze, a my sobie zdaliśmy sprawę, jak bardzo jestęmy uzleżnienie. Jak wiele rzeczy załatwiamy przez internet, jak wiele czytamy, piszemy, myślimy intrnetem. Cieszymy się, że do nas wrócił, bo nawet jak korzystać nie musimy, to sama świadomość, że jest tuż obok działa jak miód na moje palce.

1 komentarz:

  1. jakie szczescie ze tlen zostal wam dostarczony i mozecie swobodnie oddychac :-)) przyznam ze ja juz tez sie dusilam z powodu braku kontaktu z Wami :-)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...