niedziela, 5 lutego 2017

mój wkład w hr

HR w ostatnich latach staje się siłą. W zakładach pracy, jak grzyby po deszczu, rosną działy zajmujące się rekrutacją nowych pracownikow. Podążając tym tropem i ja postanowiłam wnieść swój wkład  w tę dziedzinę. I tak oto 1 lutego przed południem zostałam mamą swojej prywatnej HR, która będzie nowym " pracownikiem " w naszym gnieździe. O akcji pisać nie będę, bo było szybko i klasycznie boleśnie, ale warto. To co było inne niż poprzednio to wszystko to, co wydarzyło się po. Bo byłam wyraźnie traktowana jak "weteranka". Omijały mnie wszystkie wykłady lekarzy, położnych, pielęgniarek- bo pani już wszystko wie, a na sali byłam swoistą ekspertką, do której wszyscy zwracali się o poradę. Czułam się dość dziwnie w tej roli, bo nie czuję się chyba dość komfortowo w tej sytuacji. Choć z drugiej strony widząc lęk i strach w oczach koleżanek z sali, czułam ulgę, że przynajmniej ręce nie trzęsą mi się aż tak bardzo, bo drobne dreszcze są zawsze. A oto nasza Halinka- kolejna myślicielka do kolekcji 

6 komentarzy:

  1. Gratulecje raz jeszcze! A do kogo podobna ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiadomo, chyba bardziej do zu, ale najbardziej to do siebie- narazie ma niebieskie oczy, a oni mają brązowe/ ciemno brązowe i włosy ma czarne

      Usuń
    2. Cudo :)
      Mój Jack też był black , a teraz jest blond! Może u was też ? 😂

      Usuń
  2. Jakie cudo!!!!! Piekne malenstwo!!!! Grauluje!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. NASZE slicznosci :) jest cudowna :)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...