niedziela, 1 stycznia 2017

no to hop w Nowy Rok


dla mnie na pewno rok nowych wyzwań i doznań, choć na dobrą sprawę to każdy w tym względzie ma ten sam element zaskoczenia. Mam tylko nadzieję, że tym razem zaskoczenia będą pozytywne i limit strat został chwilowo zakończony. Z wiadomych względów ten rok zaczynam na plusie i życzę sobie, aby ten plus w bilansie zysków cały czas się utrzymywał.
Na pewno będzie się działo, będzie dynamicznie. Zapewne momentami, byle jak najrzadszymi,choć jakoś  w to wątpię, męcząco. Ale na dziś ma zwyżkę hormonów szczęścia, więc nie przeraża mnie nawet to, że zapewne wychodząc z domu będę jeszcze bardziej spocona niż teraz, a liczba moich przekleństw może się powiększyć. ale to jest moje postanowienie- będę nad tym pracować. Wykorzystując ten pozytywny epizod, rzadki w ostatnim burzowo hormonalnie czasie, życzę i Wam "skoczności"każdego dnia, no może prawie każdego, bo skakanie non stop też może męczyć.Ale fizyczne zmęczenie daje poczucie potęgi, że dało się radę, więc abyście znajdowali siły na dawanie rady każdego dnia dwa tysiące siedemnastego roku. No to hop....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...