czwartek, 29 września 2011

praca w czasach zarazy

Trudno jest być matką. I to od momentu, kiedy dowiaduje sie, że ktoś w niej zamieszkał. Wtedy odpowiedzialne są hormony, które wariują. Potem, gdy juz trzeba wstawać w dzień i w nocy, a kręgosłup obciążony po przeogromnym brzuchu. Później pojawiają się ząbki, kupki, zupki. I cały czas łatwo nie jest.
Powrót do pracy to już  w ogóle jest wyzwanie. Bo oprócz tysiąc obowiązków sprzed dziecka pojawiają się nowe- gotowanie, pranie, prasowanie, spacerowanie i.....nie nie nie.
I są żłobki i płacze i inne takie. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze....zarazek.
Cieszyła się matka, nie powiem. Chwaliła się matka, nie skłamię, że dziecko takie odporne, że cały rok bez żdanej skuchy przechodziło do żłobka i było fantaystycznie. No to sobie pomyślała, ta sama matka,. że teraz to już będzie hop siup, z górki na pzaurki. A tu jest prawdziwa jazda bez trzymanki. Bo po pierwsze dziecko codziennie się drze, że nie chce iść do żłobak, tylko do pracy(!). A po drugie pochodziło dwa dni, zarazek, powrót na pię dni i nzowu zarazek. I co tu robić? Matka w pracy nabrała sobie tysiące nowych obowiązków, a tu trzeba by znów na L4 zapylać. To jest prawdziwy pogrom. Klęska nieurodzaju. Nasz ojciec do tego z tcyh antyfeministycznych i szofinistycznych , i tak będzie publiczna chłosta, bo nie chce z dziekim w domu siedzieć, a przecież mama też ma prawo do kariery i rozwoju- prawda?Wpłyńcie na niego, co by zrzoumiał, że najważniejsze są podziały 50/50. I w związku z tym teraz jego kolej!!! Tak twoja!!!Bo praca w czasach zarazy każdego powinna dotknąć tak samo...

2 komentarze:

  1. kATE...KOPNIJ MĘŻĄ SWEGO W CZTERY LITERY I JUŻ!!! ON PRZECIEŻ MÓGŁBY W RAZIE CZEGO PRACOWAĆ Z DOMU-TAK MI SIĘ WYDAJE OCZYWIŚCIE :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak tata teraz twoja kolej!!! Nie ma lekko ;)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...