środa, 27 stycznia 2010

simply adjust


W każdej sytuacji trzeba umieć się dopasować, a raczej znaleźć sobie taki moment, taką pozycję, która sprawi, że sytuacja w której się znajdujemy będzie dla nas komfortowa. W byciu mamom, co jest całkowicie nową sytuacją dla każdej kobiety, choćby nie wiem jak mocny instynkt macierzyński miała, od samego początku czułam , że są dwa takie momenty, które mnie wpisują w tą sytuację i w nich czuję się komfortowo. Pierwszy z nich to ten, kiedy jest godzina co najmniej 8.30 i Zuza wstaje i ma na twarzy swój uśmiech numer jeden, które dodaje mi energii na dwie kolejne godziny;-)Drugi z kolei moment, który mnie niezmiernie satysfakcjonuje to ten, kiedy Pączek śpi...i tutaj dochodzimy do clue całej sprawy, a mianowicie każdy chce być mamą dziecka, które śpi i takie dzieci wszyscy kochają najbardziej. Bo tak na dobrą sprawę okazuje się, że nasze dzieciństwo polegało głównie na tym, że ktoś starł się nas uspać, no bo przecież takie małe dziecko to tylko może spać. Dziwne. Bo właśnie dopiero teraz do mnie dotarło, że czas, kiedy nie miałam żadnych problemów, niczym się nie przejmowałam, z którego niestety nic nie pamiętam, polegał głównie na tym, że na siłę mnie wkładano do wózka i wożono, żeby spała. A co najgorsze, o hipokryzji!to to, że to samo funduje swojemu dziecku. No może nie, aż w takim natężeniu, bo usypiam ją tylko raz, więc i tak ma więcej zżycia niż chyba ja, bo patrząc na szkołę wychowania mojej babci, a prababci Zuzi, to non stop powinna (Zuza ) spać, czyli pewnie ja też musiałam. Pomimo jednak całej okropności tego nakazu, przymusu spania, uwielbiam te chwile, kiedy Opuncja śpi,a ja wtedy choć na chwile mogę znowu być Kasią sprzed bycia mamą;-)

5 komentarzy:

  1. Nie dziwi się, że bo dobrze miec chwilkę odpoczynku:) i czas na wymyślanie kolejnych zajęć dla pełnej życia i ciekawości nowego Zuzanny Radzimskiej. Nie da się ukryć, że nasza urocza Opuncja ma bardzo duże wymagania od osób które z nią spędzają czas. I to sprawia, że jest taka wyjątkowa. A jej uśmiech wynagradza wszystko:). Buziak dla naszej małej księżniczki:).

    OdpowiedzUsuń
  2. hihi bosska Zuzy pozycja wyszla ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. od razu widać, że Zuzka to KSIĘŻNICZKA :-) zasypia w lakierkowych bucikach jak prawdziwa Dama :-)))))))) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamo Katarzyno co tak marnie z fotkami na blogu???? Ja się stęskniłam za Opuncją:))).

    OdpowiedzUsuń
  5. halooo?
    Zuzka jestes tam???
    ;-)

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...