środa, 27 maja 2009
deszczowy początek
Z braku zajęć związanych z rozwojem intelektualnym okresu macierzyństwa wspólnie z Zuzą, która ma 3 miesiące i tydzień, postanowiłyśmy rozpocząć pisanie o sobie. Częściowo jako terapia, częściowo jako zaspokojenia swoich potrzeb wyżycia się na słowie a częściowo po to, aby poznać innych, którzy czują się podbnie do nas. To znaczy patrzą na deszcz za oknem i to by było na tyle...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
prezent
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
po swoim półrocznym doświadczeniu bycia matką dwójki dzieci dochodzę do wniosku, że matka jako gatunek powinna być dodatkowo wyposażona w : ...
tak,tak u nas tez pada deszcz :-))))
OdpowiedzUsuń