wielkiej matki do marnej roboty.
Anti przeżył swój pierwszy dzień w żłobku. Jakoś tam radę dał, chociaż pani powiedziała, że łatwo nie było. Płakał, ale nie z tęsknoty za matką czy ojcem, ale raczej z braku zainteresowania. Bo mój syn jest bardzo grzecznym chłopcem, ale potrzebuje atencji, a w żłobku nie może jej mieć przez cały czas więc płacze. Ale chyba aż tak źle nie było, bo gdy przyszłam to nie płakał z rozpaczy i nie żalił się tylko uśmiechnął się do mnie i do wszystkich wokół i humor miał dobry o końca dnia, spać też poszedł spać tak jak zwykle bez problemu, więc po pierwszym dniu traumy nie ma. Oby tak pozostało. Matka z kolei upuściła trzy łzy i ruszyła negocjować swoje warunki pracy, gdzie została potraktowana parszywie, ale tak to już jest jak się jest nieobecnym. Jedyny sukces polega na tym, że szefostwo mnie przeprosiło za owy fakt i przyznało, że nieobecni są pokrzywdzeni i w ramach rekompensaty za krzywdy dostałam jeden dzień wolny. No cóż "duży świat" jest brutalny i dochodzi to do mnie każdego dnia. Czas dorosnąć.
Wracając do syna Antka. Mój mały syn jest już całkiem duży i to zarówno w sensie metaforycznym jak i dosłownym. Zajada wszystko to co my, nie wiedzieć kiedy strzelił focha i postanowił nie jeść zupek dla niemowlaków. Tak więc je te same zupy, co my tylko rozdrobnione. Mam spokój z dodatkowym gotowaniem. Sensacji żadnych nie ma, a ogórkową zajadał się tak, że aż mu się uszy trzęsły. Poza tym to na widok biegającej zuzy aż cały się trzęsie i nosi go, aby móc z nią pobiegać w związku z czym jego ulubioną atrakcją jest chodzenie, gdy jest trzymany pod ręce, natomiast przy raczkowaniu prostuje nogi i podnosi się do góry, więc zobaczymy co będzie pierwsze chodzenie czy raczkowanie.
To by było tyle z powrotowych wieści. Idę odpoczywać, bo czuję, ze przede pracowicie ciężkie czasy.
Wyjście- kolejne baby;-)
ŻART;-)
Witamy zatem w pracującym świecie:)
OdpowiedzUsuńHello!
Usuńhaha...koncowka mnie rozwalila ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za robote i dziecko A, oby Wam sie dobrze ukladalo!
mówisz kolejne Baby??? hahaha a to dobry żarcik :0) Walcz o swoje Kobieto! nie daj się tym kwokom :-)))
OdpowiedzUsuńno tak ,ile to można jeść zupki dla niemowlaków ,kiedy tu takie pyszności !
OdpowiedzUsuń:DDD Baby!!!
OdpowiedzUsuńPo pierwszym dniu pobytu mojego dziecka w żłobku dowiedziałam się że jest małą złośnicą - złościła się właśnie o brak zainteresowania jej osobą.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w pracy a Antkowi powodzenia w ćwiczeniu raczkowania/chodzenia.