Nowego Roku!!Wam wszystkiego spełnionego!!
Właśnie wróciliśmy z nart, gdzie więcej wiosny niż zimy, ale był mały przedsmak, bo na paru stokach było naśnieżone i na tych małych skrawkach można było się poczuć jak w Alpach.
Stała się rzecz niesłychana. Otóż zadeklarowana przeciwniczka jazdy na nartach, a ewentualnie deklarująca chęć jeżdżenia na łyżwach Zuza sama się rzuciła na narty i tak została namiastką narciarki. Nie szło jej najgorzej. Co prawda jej problemy z koncentracją są przeszkodą, ale okazuje się, że lepiej jej idzie jak się ja puści samą i łapie na dole niż stara się coś tłumaczyć. Tal więc pojawił się cień nadziei, że odziedziczy narciarskie mistrzostwo matki;-)
Druga młoda narciarka była w dużej mierze Zuzy inspiracja i podejrzewam, że to Julii zawdzięczamy tą fascynację nartami. Jakby nie było należą się podziękowania. W teamie był jeszcze jedn narciarz, ale brak nam jego fotek, a ta która mamy nie oddaje realiów sytuacji, bo akurat na niej strzela focha, że jeździć nie będzie, a okazuje się, że idzie mu rewelacyjnie i podczas nieobecności szkodnika w postaci Zuzy skręca, hamuje i w ogóle radzi sobie lepiej niż narciarka. Tak więc narciarza wrzucimy później jak dotrą do nas zdjęcia oddające jego talent- oczywiście odziedziczony po cioci!
A syn w tym czasie przebywał z niejeżdżącymi pełniącymi dyżury opiekunek;-))Spisywał się bardzo dobrze i opiekunki mogły się obijać;-)))Grazie opiekunki!
Ale wam dobrze:)
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku.
Zazdrosc mnie sciska od srodka , Zuza na nartach !!! Jak ja bym chciala widziec tam moja Pyze . No ale poczekamy , kiedys na pewno ;)
OdpowiedzUsuńPs. skad ja znam ten brak koncetracji, ale pociesze was im starsza tym lepiej ;)))
Obliczyłam, że jeszcze 8 lat męki, krzyku, pisku, a potem powinno być z górki;-)
UsuńZuzka wygląda na bardzo szczęśliwą i dumną z siebie!!! Cieszę się niezmiernie, że dała się przekonać bo jazda na nartach jest SUPER!!! no i potwierdzam, że jesteś MISTRZYNIĄ na stoku!!! śmigasz jak super express :-)
OdpowiedzUsuńNo była dość zadowolona, ale jak się nie skupi to daleko nie pojedzie
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Macie rzezywiscie wspanilale dzieci! Mysle ze Antek na drugi rok bedzie tez robil "kropki" na stoku w poscigu za "duza" siostra:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia i nawzajem. No dzieci na pewno mamy energiczne, i aż strach się bać, co to będzie jak oboje wyjdą na stok. Niech drżą wszyscy wokół!
Usuńfajowoo:))
OdpowiedzUsuńSZczęśliwego!!
ale ekstra!
OdpowiedzUsuńJa to nawet nart na nogach nigdy nie miałam hehe, ale góry uwielbiam - szczególnie późną wiosną :)
pozdrawiam i życzę wielu takich udanych wypadów!
Coz ja dodam tylko tyle: Jest Zuza jest impreza!!Trzeba bedzie jeszcze raz w takim gronie na stok sie wybrac!Dzieki za mile towarzystwo. Ps. Adam na wiosne maluje nasza sypialnie,tak tylko przypominam;)!
OdpowiedzUsuńCo do Zuzy to siara jakiej mi narobiła wystarczy mi na kilka kolejnych tygodni samotni i nie kontaktowania się z nikim. Co do grona i powtórki na stoku, jestem za jeśli grono chce. co do malowania- ojciec zanotował sobie w kalendarzu, więc nie powinien zapomnieć;-)
Usuń