sobota, 21 marca 2015
zabrała baba chłopa
czasami wpadam na dziwne pomysły, których często potem żałuję. Ale działam pod wpływem impulsu, dzikiego natchnienia, które czasem zwodzi mnie na manowce. Nie ucząc się na błędach swoje irracjonalne zachowania powtarzam, licząc że tym razem mi się uda. Tak też było dziś. Mając w myślach wszystkie tkliwe sceny z komedii romantycznych zaproponowałam ojcu, czy może na sobotnie ekologiczne zakupy na targu udamy się razem. ( bo to już taka moja tradycja wyniesiona z domu rodzinnego, że w sobotę robię klasyczne zakupy na targu, bo lepsze i zdrowsze). Do rzeczy. Podekscytowana wiosennym słońcem wyszłam z propozycją. Ojciec się zgodził. "Spakowaliśmy" syna, bo córka jest na nocce u kolegi - o tym next time-i wyruszyliśmy. Całą drogę słuchałam, że tak zimno(2 stopnie) a ojciec bez czapki, że czemu nie pojechaliśmy autem. Ale apogeum dopiero miało się wydarzyć. Na straganie kupiłam warzywa / cena ok. 13 zł/ po czym ojciec mówi, że on sobie tu jeszcze uzupełni zapasy bakali do swojego zdrowego musli, które ostatnio spożywa. Pan ze straganu poszedł więc z nim wybierać . Dwie minuty, pięć minut, dziesięć minut. Pan wraca z ojcem : no, mąż zaszalał . Wziął bakali za 50 zł . Serdecznie pana zapraszam co tydzień, dzięki panu mamy szanse na przetrwanie. Bardzo panu dziękujemy!! Matka zapłaciła, bo nie miała wyjścia. Ale morał jest jeden - nie mogę działać pod wpływem impulsu, a komedie romantyczne to bullshit!! Wydałam na suszone jabłka, orzeszki, morele i śliwki 50zl, a wszystko z miłości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
prezent
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
To nie była łatwa ciąża. W 11 tygodniu okazało się, że Zuza ma bardzo dużą przezierność karkową. Potem doszła jeszcze cystic hygroma, czyli...
Ach czego się nie robi przez tą głupią miłość ;)
OdpowiedzUsuńPs. Zu na nocce u kolegi ???? !!!!!!! :-o
hehe ;-)
OdpowiedzUsuńPS. też pamiętam ten wasz targ jak za dziecka chodziliśmy tam co sobote, ale już na targ nie chodze jak pomidor za 10 zł/kg spleśniał na drugi dzień a ziemniaki były zielone czyli trujące ! Teraz chodzę do warzywniaka pod blokiem :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTy tu????unbelievable
UsuńEno. A ja myslalam, ze kupilas wszystkie te kalafiory... :))))
OdpowiedzUsuńNastępnym razem ja poszaleję;-)
Usuń