Powrót z gór. Zuza znudzona w aucie. Na ratunek przychodzi Agnieszka, towarzyszka w podróży. Proponuje grę w zdrobnienia. Najpierw stara się wytłumaczyć, co to jest zdrobnienie.
- mówię na przykład kot, a mały kot to..kotek.
Na to mama: No to Zuzia powiedz. Jest duży pies, a mały pies to...?
Zuzia: Szczeniak!
Nie graliśmy w tą dziwną grę;-))
Hahaha !!!
OdpowiedzUsuń:-))))))))))
OdpowiedzUsuńOpisz jeszcze drugą grę!! Nie graliście bo Zuza za zdolna się okazała :)))))!
OdpowiedzUsuńprzerosła nasze starcze puste głowy;-)
OdpowiedzUsuńto się nazywa kreatywność
OdpowiedzUsuńPo matce;-)
Usuńza mądra jest na takie głupotki!
OdpowiedzUsuńNastępnym razem bierzemy scrabble;-))
UsuńNie da sie ukryc ze Zuza duzo za madra na takie proste zabawy:) Bedziecie sie jeszcze w przyszlosci nieraz meczyc zeby jej inteligencji sprostac:)
OdpowiedzUsuńA niby tacy wykształceni jesteśmy, a tu takie coś;-0
UsuńUczeń prześcignął mistrza. :D
OdpowiedzUsuńKreatywna dziewczyna:)
Pozdrawiam.
No powiedzmy dogonił;-))
UsuńHehe :)
OdpowiedzUsuńZuzka jest jedna i niepowtarzalna :)
a to mała mądrala:)
OdpowiedzUsuń