co ja pacze 1
Na spacerze dziecko Z. zaliczyło kolejny upadek, tym razem na prostej drodze, bez żadnych przeszkód. Ryk, krzyk, więc zainspirowana pomysłem taty, włożyłam dziecko Z. do wózka dziecka A. I tak sobie radośnie jedziemy, aż tu nagle patrzę, a dziecko Z. jakoś dziwnie zwisa i spokojne nietypowo. Podchodzę, patrzę- dziecko Z. zasnęło na siedząco, w dość nietypowej i niewygodnej pozycji. Lekko je pchnęłam i tak sobie radośnie leżeli i spali i panowała błoga cisza. Trzeba było niestety iść do domu, a że tata w pracy, to dzieci zostały zbudzone i tyle było ciszy.
co ja pacze 2
Dziecko A. do zabaw preferuje....lalki barbie!!Chyba myśli, że to są ludzie, bo wpatruje się w nie, gada do nich, śmieje się. Wystarczy mu machać. Tak więc zamiast grzechotek poprzyczepiam mu wszędzie barbie dziecka Z. i będzie spokój. Mam nadzieję, że fascynacja dyndającą królewną Śnieżką mu kiedyś minie;-)
Haha..dzieciaki świetnie wyglądają w tym wózku :)
OdpowiedzUsuńah trzeba bylo tak chodzic do upadlego ;)
OdpowiedzUsuńale się uśmiałam widząc Zuzię we wózku z Antkiem :-) całe szczęście, że masz taki duży wózek ;-)
OdpowiedzUsuń:D Widok rozbrajający:D
OdpowiedzUsuńon po prostu uczy się zarywać laski,jak dorośnie to będzie miał już wprawę:)))
OdpowiedzUsuńUff,wolę taką interpretację
UsuńOczywiscie! Taki maly a juz wie co lubi! To typowy Radzimski:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że dziecko A. z dyndających Barbie przejdzie do żywych i chodzących. I taka mała uwaga chyba dobrze, że Barbie a nie KEN;))!!!
OdpowiedzUsuńDwoje dzieci jeden wózek! To jest pomysł :)))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym wózkiem :) Ja czekam aż moje młodsze będzie stabilnie siedzieć, to i starsze je na kolanach potrzyma.. w spacerówce oczywiście.. choć moja (3 latka) to niezły piechur...
OdpowiedzUsuń