piątek, 9 marca 2012

król

Doszedł. Doleciał. Whatever. Dziękujemy!!!
PS. Zanim ja takiego uszyję miną lata świetlne. Nie umiem rozkminić maszyny. No chyba, że do nas przylecicie szybciej i dacie nam krótki kurs pls;-)

4 komentarze:

  1. Król niesamowity jest :-)
    Ale Zuzia wydoroślała!!!



    PLEASE!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zlikwiduj tą weryfikacje!!!
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem jak i nie chce mi się! teraz przynjamniej

    OdpowiedzUsuń
  3. Uff to dobrze , bo juz mialam czarne mysli , ze go na poczcie zagubili !
    Oj w wakacje cos tam obmyslimy z tym kursem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez chce takiego zwierzaka!
    Piekne sa!

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...