co do tych wczorajszych nudów jeszcze. Z nudów tata cofnął się w czasie i przypomniał sobie swoje rolkowe korzenie, podchwycił oczywiście jego klon i tak się rolowali po przedpokoju. Mam nadzieję, że klon to tylko w przedpokoju i nie będzie do końca podążał śladami taty;-)
też bym chciała się nauczyć,ale trochę boję się o moje stare kości hi,hi!...fajną macie galerię na ścianie!
OdpowiedzUsuń1)a kto potem te podłogi szorował ?? mam nadzieję, że TATA!
OdpowiedzUsuń2)Ładny fryz Tato, by the way ;-)
3) jak widać jazzzzdddddaaaaaaa na całego! całe szczęście, że tak dużo miejsca macie!
no podłogi wyszorować się nie da i wdiać gdzieniegdzie rysy rolki!!!ale kogo by to obchodziło;-))na pewno nie tatę i kolna!
OdpowiedzUsuńCzad czad czadzik!!! A może Zuza poszłaby w ślady taty i została mistrzynią:))))))????
OdpowiedzUsuńTo Zuza nie ma jeszcze wlasnych rolek !!! No jak to ?? ;)
OdpowiedzUsuń