a właściwie to jedną madonną, która do pewnego czasu, nota bene fantastycznego dla jej rodziców, tylko wsiadała do autek, kolorowych karuzlei i to jej wystarczało. Teraz nadeszły czasy dynamiczne, to znaczy żadnemu tandeciarskiemu autku, ani megaobciachowej karuzlei nie odpuści i nawet wie, że trzeba wrzucić dwa złote, o ktore rozpoczyna się wojna na widok każdego kolorowego mechanicznego urządzenia.
Tak więc wsiadła madonna do bryki sześciokonnej, a konie wiszą kopytami nad ziemią....
Interpretacja Białoszewskiego by Zuza R.
No tak już niedługo zaczną się diabelskie młyny i inne wariackie karuzele :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMamo, Tato dajcie mi 2 zł proszeeeeeeeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńAle radosc dziecka , za dwa zeta ;)
OdpowiedzUsuń