piątek, 4 marca 2011
jest afera
Dziecko dostało kolejna uwagę, żeby nie powiedzie naganę w żłobku. Tym razem została pobita niejaka Ania, dwa razy większa podobno. Pazury Opuncji utkwiły w jej buzi. Matce wstyd, tata dumny, a babcia po spędzeniu pół dnia na placu zabaw z Opuncją powiedziała, że dziecko rozpuszczone, że nie dziwi się paniom w żłobku, że mówią, że przy Opuncji odpocząć się nie da. Kto popełnił błąd? Na pewno nie mama, ani nie tata...dziecko po prostu ma wadliwą wiązankę cech genów od swoich rodziców, ale o tym już kiedyś było. Tak że pewni jesteśmy, jak narazie Opuncja w kaszę dmucha sobie nie da. Jak wróci wieczorem do domu to będzie pogawędka na temat koleżanki Ani. I tyle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
prezent
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
To nie była łatwa ciąża. W 11 tygodniu okazało się, że Zuza ma bardzo dużą przezierność karkową. Potem doszła jeszcze cystic hygroma, czyli...
winna jest babcia, wiadomix.
OdpowiedzUsuńTo wina genow i tyle ;)
OdpowiedzUsuńznając Zuzię napewno wszystko skrupulatnie Mamie i Tacie wytłumaczy hihii -) a na szukanie winy to już chyba za póżno co??? ;-)
OdpowiedzUsuń