jest olbrzymi. A najciekawsze, że w ogóle ich nie przeraża, wręcz przeciwnie, czym większy tym lepiej. Tym bardziej pobudza, otwiera i dodaje jakieś niesamowitej energii, nie wiadomo skąd. W takich otwartych przestrzeniach, nie ma ograniczeń, nieważne czy ktoś jest z przodu czy z tyłu, ważne, że się porusza, że się biega. Są co prawda obawy, ze strony mamy i taty głównie, o twarz, o głowę, o 6 zębów, ale kto by się nimi przejmował. No i ten zachwyt "innych", ze taka mała a tak chodzi...bezcenne.
Hihi fajowa kaczucha, a po co za reke jak samemu najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńPs. A jaka uparta zakrecila znowu gdzie mama zabronila!
zakrecila, bo tam byl sklep z ubraniami, a one jak wszyscy weidza sa najlepszymi przyjaciolmi kobiet w kazdym wieku;-)
OdpowiedzUsuńNo zakupoholiczką to Zuzia jest po mamie i babci Heli. Widać smerfeta lubi M1:)
OdpowiedzUsuńWiem już, że robicie zakupy w realu, Zuzanna zaiwania aż miło, a jej mama na żywo ma przepiękny uśmiech i świetną figurę (pewnie przez to Zuzy zaiwanianie;))
OdpowiedzUsuńuwagi dla kamerzysty, obraz w POZIOMIE :)
OdpowiedzUsuńZuzia the best :)
kamerzysta cały dzień spędził na konwertowaniu tego w poziomie i działa w poziomie na wszystkich dostępnych programach tylko na blogu się dodaje w pionie.Pozdro od kamerzysty i jego zony ;-)
OdpowiedzUsuń