Zawsze kiedy pisze się coś o kredkach i małych dzieciach, to ciężko się obejść bez wyeksploatowanego już hitu "Kolorowe kredki w pudełeczku noszę...itd, itd". Dziecko mamy i taty dostało swoje pierwsze kredki i bardziej podobają się jej bez pudełka. Co więcej oprócz kredek tata zafundował też córce pierwszą bezpłatną lekcję rysunku. Lekcja była dość krótka, bo tata stwierdził, że dziecko nie umie jeszcze trzymać kredki, bo bardziej przypomina mu ona lizaka i tak też ją traktowała Zuzia. No ale efekty pracy były, powstała pierwsza kreska Zuzi. A i jeszcze nauczono ją, że nie ma kolorować od kreski do kreski, tylko ma wyjeżdżać za kreski, żeby nie robić jak "inne dzieci". Taka taktyka taty, tak więc drogi tato zgodnie z twoją filozofią, "wszystko nie tak jak należy", na wywiadówki już teraz zapraszam ciebie, bo mamie będzie głupio słuchać, że dziecko koloruje wychodząc za kreski;-)
Zuzia pamiętaj drzewa zawsze zielone :D
OdpowiedzUsuńw drzewach to akurat mama jest dobra. Wygrałam nawet kiedyś konkurs pt. "Drzewo jesienią", dodam, że był to konkurs plastyczny. Na tym sukcesy (na tym polu) się zakończyły;)
OdpowiedzUsuńDołącz swój rysunek księzniki:))). Albo ludzika (muszę dodać, że Kasi ludziki wyglądały jakby zjadły telewizor, tak kwadratowe ramona miały:)))
OdpowiedzUsuńZuzia do dzieła ... od czego są ściany ;)pokaz tacie : PO CO KARTKI ! talent musi być wszędzie widoczny ;0
OdpowiedzUsuńtak tak :-) Tata się już nie może doczekać kiedy Zuzia będzie upiększać jego białe salony :-)) i całe mieszkanie zamieni się w Zuzankową galerię sztuki :-))) cena dzieł sztuki będzie BEZCENNA :-)
OdpowiedzUsuń