piątek, 20 lutego 2015
szósty rok
za nami rodzicami. Refleksja dla nas: czas ucieka, dziecko mimo, że mniejsze od innych to dla nas już takie duże, że aż za ciężkie na kolana; refleksja dla dziecka: mamo wszyscy życzyli mi zdrowia. I dobrze, bo zdrowie jest najważniejsze, ale nikt nie życzył mi pomyślności. Wartek (czyli Bartek) życzył mi kasiory, a dziewczyny dużo koleżanek. Życzeniem przy zdumchiwaniu świeczki, bo ostała się tylko jedna takie niedopatrzenie z matczynej strony, był.... Pies. A na torcie był koń, zgodnie z życzeniem. A teraz jestem matką 6 letniej Zuzy.:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
prezent
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...
-
To nie była łatwa ciąża. W 11 tygodniu okazało się, że Zuza ma bardzo dużą przezierność karkową. Potem doszła jeszcze cystic hygroma, czyli...
Jeszcze raz sto lat i pomyślności😊 tak od Megi i Łuta!!
OdpowiedzUsuńSto lat i spełnienia życzenia ( psa ) hihihi
OdpowiedzUsuńA wy nie marudźcie że na kolana za duża , moja pyza jeszcze się mieści ;)
Sto Lat Kochana :-) moc uscisskow i buziakow od Amelki!
OdpowiedzUsuństo lat dla Zuzy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje za życzenia!
OdpowiedzUsuń