powróciła szkocka pogoda, więc spacer był kontrolowany, że niby wśród roślin, ale jednak pod dachem. Dzieci nawet w miarę spacyfikowane. Rośliny przywiędłe;-)
Ponadto z obserwacji doszło do mnie, że najczęstszym pytaniem zadawanym w macierzyństwie jest pytanie: ale o co ci chodzi?Natomiast dzieci zazwyczaj je olewają i ewentualnie w starszym wieku robią minę, która oznacza mniej więcej to samo, czyli zignoruj i krzycz dalej.
To na tyle z przemyśleń,a z doniosłych zdarzeń warto jeszcze odnotować, że Zuza śpi już drugąż noc bez butelki. Wczoraj usypianie trwało diwe godziny, dziś był progres do jednej godziny, więc oby tak dalej. Wzięłam do zadanie na swoje barki, choć nie jest łatwo. Wymiękam momenatmi. Tym bardziej, że Zuza wczoraj w nocy obudziła się z krzykiem, choć obiedzała, że tego nie zrobi, jak zwykle kłamała;-), że nie che mleczka, ale....pączusia!!!Godzina była 1.02 w nocy!!!Ale jako matka idealna (!) miałam jednego nieojedzonego na spacerze pączka i kryzys został zażegnany. Idę spać z drżącym secem, czy dziecko się dzis obudzi i czego sobie ewentualnie zażyczy.
A wy zobaczcie sobie nas w Botanic Gardens (jedyne które się nadawały, bo uśmiechać nikt się nie chciał)
Pączusie lubią pączusie....nie pamietasz jak ja kiedys nazywałas:)kiedy wracacie,,,,
OdpowiedzUsuńno spoko, ale dlaczego akurat o 1 w nocy!!w ogóle to ja nie wiem co się jje dzieje bo budzi jak sie w zegraku co noc o tej samej porze kolo 1 i ryczy przez 10 minut bez opamiętania a potem śpi dalej!help!!!a wracamy 20 a co tęsknisz??;-)
OdpowiedzUsuńno tesknie troche,,,nasz tez sie budzi i ryczy,,,daro mu butle aplikuje a ja dostaje bialej goączki bo chce go oduczyc w koncu tego jedzenia w nocy, nie najada sie w dzien, stymuluje wymioty a w nocy wciaga co popadnie,,,masakra i tak juz od 15 miesiecy nie da spac
OdpowiedzUsuń