poniedziałek, 4 października 2010

u-mamiona

kiedy zuza przychodziła na świat wyobrażałam sobie jak to będzie cudnie, kiedy zacznie chodzić, mówić i będziemy wspólnie wymyślać różne zabawy na umilenie sobie czasu. Teraz Zuza chodzi, mówi, a ja właśnie odkryłam, że moje macierzyństwo się zmieniło. I właśnie doszło do mnie, że nie potrafię robić z siebie pajaca, bo tego wymagają od nas dzieci albo może raczej nam się wydaje, że one tego wymagają, przez 24 godziny na dobę. 10 godzin dziennie z przerwami to jak dla mnie czasami juz za wiele. Ponadto chyba brakuje mi kontaktu z takimi mamami, które nie żyją swoimi dziećmi tylko swoim życiem. Może jestem wyrodna,ale przyznaję wcale nie muszę biec na złamanie karku do domu po pracy tylko dlatego, że tam czeka na mnie Pączek. Owszem na weekend jej nie puszczę z babcią i dziadkiem, przynajmniej nie na ten, ale zdarza mi się po pracy jechać trochę naokoło, żeby pobyć sama z sobą. I to gorąco polecam.
Z kolei dla dzieci chodzących i mówiących nie polecam kupowania żadnych zabawek. Pozwólcie im otworzyć kuchenną szafkę i jest spokój na co najmniej pół godziny. Trzeba tylko wierzyć, że talerze to wytrzymają i od czasu do czasu zajrzeć, czy jeszcze nie widać szkła. Ja osobiście polecam garnki, co prawda jest trochę głośno, szczególnie gdy w pobliżu znajdzie się metalowa chochla, ale przynajmniej nie ma tego uporczywego chwytania za rękę i ciągnięcia w kierunku niekoniecznie zbieżnym z zamierzonym;-)
Mamy nie- histeryczki łączcie się!!!!
Tak sobie myślę, że na szkołach rodzenia pierwsze zajęcia powinny zaczynać się od pytania: czy jesteś gotowy zdziecinnieć? Jeżeli odpowiesz twierdząco to znaczy, że dorosłeś/dorosłaś do tego, żeby na nowo dorastać ze swoim dzieckiem. Jeżeli natomiast jeszcze nie czujesz, że z powrotem możesz robić babki, czytać bajki i grać na garnkach to jeszcze trochę się zestarzej, żeby lepiej ci się dziecinniało.
Kryterium gotowości do dziecinnienia jest chyba najsłuszniejszym w decydowaniu się na bycie mamą czy tatą. Bo tylko dziecinny rodzic ma dziecinne pomysły, które dzieci kochają najbardziej!!!!;-)))

13 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam jak dziś Ciebie Kate oczekującą na Zuzię...choć wiem, że nie był to łatwy czas, to jednak gdzieś w głębi serca oczekiwałaś jej przyjścia na świat z wielką niecierpliwością...nie mogłś się doczekąć jak bedziesz mogła ją stroić, ubierać, bawić się z nia itd. Wiem, że obecnie Zuzka daje Wam popalić, z uwagi na niesamowitą ilość energii posiadanej w sobie ale i tak uważam, że jesteś MEGA cierpliwa, kochasz ja nad życie i jesteś wspaniałą MAMĄ! Masz tak cudne podejście do Zuzki jak mało kto! Wielki szacunek dla Ciebie!!! a to że czasami wracasz do domu okrężną drogą to chyba normalne hahha :-) każdy tak czasmi ma :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. usunełam pierwszy post z uwagi na błędy ort :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. dear ale ja ze swojego "mamostwa" jestem megadumna!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jestem megadumna z ciebie Kate z Zuzi to nawet bardziej niż mega dumna, no i dumna ze swojego mamostwa też jestem:).

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ ja w to nie wątpię :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Kasiu! Ja mam często wrażenie, że Ty publikujesz moje osobiste myśli i przemyślenia! Normalnie szok! Ciąże mą wspominam bardzo blee, z wiadomych powodów, ale jak Emilka przyszła już na świat swą wagą i urodą zadziwiając wszystkich, myślałam, że będzie tylko lepiej... Ależ ja głupia byłam! Życie przeorganizowane zupełnie, nawet przygotowanie zawodowe czasem już nie pomaga. Nie mam pojęcia skąd ta jej mega moc do dokazywania:) Przyznam szczerze, że teraz to mnie nawet rady pedagogiczne cieszą bardziej:) Dużo siły życzę! Ukochania dla Superzuzy!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Adam..ależ się aktywny ostatnio zrobiłeś!!!! nawet mi się to podoba! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale podoba ci się jego aktywność? czy mój wpis?

    OdpowiedzUsuń
  10. Kate...Twoje wpisy zawsze mi się podobają ale muszę przyznać, że Adam mnie zaszokował, bo aż ciężko uwierzyć w tak dużą jego aktywność blogową!

    OdpowiedzUsuń
  11. komentarze sie wyczerpały ")
    proszę o kolejnego posta!!!

    OdpowiedzUsuń

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...