środa, 20 lutego 2019

ja i 10

po pierwsze było zaskoczenie, że już, że tak, że dziecko, że fajnie. po drugie był szok, że choroba, że problem, że nie decyzja należy do nas. po trzecie była siła, że jest dobrze, że jest moc, że jakoś to będzie. po czwarte były pomarańcze i mandarynki, dużo jedzenia i duża waga. po piąte był cud, że trochę boli, że w końcu jest, że cześć! po szóste była nauka, że śpi, że je, że płacze, że krzyczy, że jest do góry nogami. po siódme była energia, że w ciągłym ruchu, że szybko, że dynamicznie. po ósme był talent, że mówi, że śpiewa, że recytuje, że rysuje, że zachwyca. po dziewiąte były schody, że zaczyna dorastać, że ma swoje zdanie, że pyskuje, że jest głośna. po dziesiąte jest Zuza- dziesięciolatka,która każdego dnia od nas wymaga, ale daje też w zamian dumę, że jesteśmy rodzicami Zu. od dziesięciu lat niezmiennie- kochamy!!!

prezent

był wrzesień 2008 roku. To było pierwsze badanie USG w 11 tygodniu. Rutynowe. Okazało się, że przezierność karkowa jest przekroczona znaczni...